Prezydent zapowiada weto. Chodzi o dekryminalizację aborcji
Prezydent Andrzej Duda został zapytany przez reportera TVN24, czy podpisze ustawę o dekryminalizacji pomocnictwa w aborcji do 12. tygodnia ciąży, którą w tym tygodniu zajmie się Sejm.
– Nie, nie podpiszę. Dla mnie aborcja to jest zabijanie ludzi, pozbawianie ludzi życia – odpowiedziała stanowczo głowa państwa.
Prezydent: Jedno jest pewne
– Jedno jest pewne. Kobiety, które są w ciąży, jeżeli dokonałyby aborcji, nie powinny być w żaden sposób karane. Kobieta jest w szczególnej sytuacji, nie wolno takich rzeczy robić. Natomiast co do innych osób, które w jakiś sposób uczestniczyłyby w tym procederze w sposób nielegalny, to ich penalizacja to jest zupełnie inna sprawa – tłumaczył prezydent.
Andrzej Duda był także pytany, co zrobi z rządowym projektem ustawy o rejestracji związków partnerskich. Prezydent odparł, że musi "zobaczyć w szczegółach te przepisy".
Projekt dekryminalizujący aborcję
Projekt o depenalizacji pomocnictwa w aborcji autorstwa Lewicy zmienia brzmienie art. 152 Kodeksu karnego, przewidującego obecnie karę do trzech lat więzienia dla osoby, która za zgodą kobiety dokonuje nielegalnie aborcji, oferuje pomoc w terminacji ciąży lub nakłania do takiego czynu.
Lewica chce dopisania przepisu, który mówi, że "nie popełnia przestępstwa ten, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli od początku nie upłynęło więcej niż 12 tygodni", a także "nie podlega karze ten, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".
25 czerwca sejmowa komisja nadzwyczajna pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy zgłoszony przez Lewicę.